poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Czyżby ktoś tam stukał, pukał?

Taaaaak, wiem. Naiwne są takie gadki kilka dni po owulacji i jeszcze przed terminem planowanej miesiączki.


Otóż dziś 24ty dzień cyklu. Cyklu, który w jego 18 dniu, po wizycie u ginekologa spisałam na straty - jako bezowulacyjny. Ginekolog powiedziała, że na jej oko jest już po. A ja żadnego wzrostu temperatury nie odnotowałam. Więc uznałam, że czekam już teraz tylko na miesiączkę i na nowy cykl.

Cóż, kilka dni później okazało się, że był to jednak cykl owulacyjny, a jakże! Tyle, że u mnie wzrost temperatury następował stopniowo, delikatnie. Nie było wyraźnego, nagłego skoku, wykres nie poszybował w górę do nieba.

A tak poza tym to w tym cyklu borykam się z niemal całkowitym brakiem śluzu. Naprawdę, jest go tyle co kot napłakał. Albo i jeszcze mniej.

No, ale koniec końców owulacja została wyznaczona. Czas współżycia - dookoła owulacji jak się tylko dało. Także nienaganny, idealny można by powiedzieć.
Temperatura z dnia na dzień ładnie, delikatnie pnie się w górę.

Dziś niestety pomiar został zakłócony. Przez męża mego, nierozgarniętego.
Moją godziną mierzenia jest 7 rano. Jak Wam już pisałam - przed mierzeniem wymagane są 3 godziny niezakłóconego snu. No i dupa. Mąż o 5 wstawał na jakiś wyjazd służbowy. I się gramolił jak słoń z łóżka, potknął się o moje stopy będące w błogim śnie razem z resztą mojego ciała. No i mnie obudził. Mnie i moją głowę.
Już nie spałam i nie byłam w stanie zasnąć. Także pomiar w żaden sposób nie mógł się udać.



Ale powracając do tematu. Coś puka, coś stuka, coś mnie dziabnie jakąś igiełką.
A no tak. Na początku uznałam, że ciąża w tym cyklu i tak jest niemożliwa. Brak śluzu raczej nie wspomagał plemników.

Natomiast w ostatnich dwóch - trzech dniach obserwuję nowe mi zjawisko. Ból jajników.
Kilka dni wcześniej nawet pytałam na jednym z for jak dziewczyny odczuwają te bóle. Bo ja nigdy przenigdy ich nie doświadczyłam.

A tu proszę - kuje i kuje. Raz z lewej, raz z prawej strony.
Czasem i lekki skurcz macicy poczuję.
Poza tym w tym moim "suchym cyklu" nawet śluzu zaczęło się trochę pojawiać.

A dziś totaaaaalne zmęczenie. Ale nie. Zmęczenia nie policzę, bo to wszystko wina niezdarnego i niezgrabnego męża mego.

Tak czy inaczej. Ja wiem. Ja sobie zdaję sprawę. To irracjonalne, ja bardzo chcę, dlatego czuję każdą najmniejszą zmianę.
Pewnie tak, ale czemu nie mieć przez chwilę tej głupiej nadziei? :)
Jeszcze kilka dni i zobaczymy.


Póki co, dzisiejszy wykres:



 

1 komentarz:

  1. Caesars Casino Review (2021) - Get $10 Free with No Deposit
    Caesars Casino Review · 1. Claim https://septcasino.com/review/merit-casino/ your $10 free 1등 사이트 bonus and receive up to $20 casino-roll.com in casino credits (30 https://deccasino.com/review/merit-casino/ Free Spins) · 2. Play Slots at Caesars https://access777.com/ Casino.

    OdpowiedzUsuń